Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2011

Mikromusic w Jazz Cafe Łomianki ;)

Nikt chyba nie dostarcza takich przeżyć koncertowych jak Mikromusic, więc znowu będzie wpis pokoncertowy, ale nie mogłam się powstrzymać, bo koncert zupełnie inny niż w Hybrydach, inny niż w Trójce. Przede wszystkim, nie ma nic piękniejszego niż usłyszeć 3 raz na koncercie właściwie ten sam materiał, ale zagrany zupełnie inaczej, inaczej zaaranżowany, z inną energią, w innym klimacie. Tym razem było o wiele więcej jazzu, improwizacji. Momentami czułam się jak na... jam session. Mikromusic nie przestaje mnie zaskakiwać. Pisałam o tym, że bez wątpienia są to ludzie z niesamowitą wyobraźnią muzyczną - dzisiaj pokazali to jeszcze mocniej. Natalia Grosiak ma w sobie coś niezwykłego. Kiedy śpiewa, wierzę w każde jej słowo, jest autentyczna, prawdziwa. Nie każdy, nawet własne teksty potrafi zaśpiewać w sposób tak sugestywny. Jednocześnie, marzy mi się jeszcze więcej takich wokaliz Natalii, jak ta w "Szkodniku" - niemal instrumentalnych, wielobarwnych, nie ma dla mnie chyba nic b