Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2013

Soap&Skin

Chociaż staram się na bieżąco śledzić premiery płyt moich ulubionych wykonawców, zdarza się, że coś przegapię. Tak właśnie stało się z ostatnią płytą młodej i bardzo zdolnej austriackiej wokalistki - Anji Plaschg, występującej pod pseudonimem Soap&Skin. "Narrow" usłyszałam więc dopiero po kilku miesiącach od premiery, ale ten album utwierdził mnie w przekonaniu, że nie jest to "artystka jednej płyty" i powinnam napisać o jej twórczości.  Wróćmy jednak do początków. Moja przygoda z muzyką Anji zaczęła się właściwie przypadkiem. Przeczytałam gdzieś o ekscentrycznej 19-latce, spodobała mi się okładka jej debiutanckiej płyty "Lovetune for vacuum" i stwierdziłam, ze muszę posłuchać. Od pierwszych dźwięków ta muzyka mnie pochłonęła, było tam coś psychodelicznego, na wskroś smutnego, ale przede wszystkim niezwykle emocjonalnego. Przeplatały się dźwięki fortepianu, smyczki, elektronika wywołująca określone obrazy i skojarzenia. Rzadko trafiam na płyty, które