Playlista 20.06.2014 - Moje brzmienie Luzofonii

Można wiele pisać o muzyce, ale myślę, że przede wszystkim trzeba jej słuchać, to wzbogaca najbardziej. Wpadłam wczoraj na pomysł, że skoro youtube daje takie możliwości, będę tworzyć dla Was playlisty. Znajdą się na nich utwory w jakiś sposób powiązane tematycznie. Wy posłuchacie, a ja o każdej piosence napiszę kilka słów.

Dzisiaj zestaw utworów, który zatytułowałam Moje brzmienie Luzofonii. Znajdziecie tu 10 piosenek z różnych krajów portugalskojęzycznych. Nie są to same taneczne numery, nie są to też same rzewne pieśni, jak zwykle wybrałam wyłącznie to, co sama lubię. Ciekawa jestem czy spodoba Wam się taka składanka!

1. Mayra Andrade - Nha Damaxa
Jeden z najbardziej charakterystycznych głosów kojarzonych z Wyspami Zielonego Przylądka, choć warto pamiętać, że Mayra urodziła się na Kubie, a wychowywała m. in. w Senegalu i Angoli. Te wszystkie wpływy cudownie łączą się w jej muzyce. Wybrałam piosenkę z mojej ukochanej płyty "Storia, storia". Głos Mayry jest tu szorstki i pełen głębi - taki jaki lubię najbardziej.

2. Sara Tavares - Sumanai
Słuchając Sary zawsze się uśmiecham. Potrafi robić fantastyczne rzeczy ze swoim pozornie delikatnym głosem. Jej rodzice pochodzą z Wysp Zielonego Przylądka, jednak ja słyszę głównie w muzyce Sary dźwięki Lizbony. Warto dać się przenieść w te słoneczne rejony dzięki piosence Sumanai z płyty "Xinti".

3. Tcheka - Madalena
Trochę zmienimy klimat... Tchekę lubię najbardziej w utworach mających jakąś tajemnicę i przepełnionych emocjami. Nie wiem, czy wśród tych artystów z Wysp Zielonego Przylądka, których znam, jest ktoś równie mocno autentyczny i sięgający swoim głosem prosto do serca. Posłuchajcie moim zdaniem najwspanialszego męskiego głosu Cabo Verde we fragmencie z jego ostatniej, być może najciekawszej płyty - "Dor de Mar".

4. Lura - Ponciana
Ostatnią w tej składance postacią z Wysp Zielonego jest znana zapewne wszystkim Lura! Dla mnie to artystka, zwłaszcza na dwóch pierwszych płytach, najbliższa temu co robiła wielka Cesaria Evora. Piękny mocny głos, energia, a na koncertach także rewelacyjny taniec, to pierwsze cechy, które przychodzą mi na myśl, kiedy wspominam Lurę. Do płyty "M'bem di fora" mam ogromny sentyment, dlatego też pozwólcie się pokosyłać fragmentowi z niej...

5. Bonga - Mona ki ngi xica
Jeden z najbardziej charakterystycznych głosów Angoli. Zazwyczaj jego muzyka to znacznie bardziej taneczne rytmy, ale ja lubię go najbardziej w tęsknych balladach, bo wtedy mogę delektować się jego genialnym zachrypniętym głosem. Jedną z nich podsyłam Wam w swojej składance.

6. Dulce Pontes i Waldemar Bastos - Velha chica
Pierwszy, ale nie ostatni tutaj duet. To spotkanie Portugalii i Angoli, ale przede wszystkim dwóch niezwykłych głosów. Waldemar ponownie przynosi nam tęskny zaśpiew Angoli, a Dulce odrobinę fado i portugalskiego folkloru. Stworzyli moim zdaniem jeden z najpiękniejszych duetów, jakie kiedykolwiek słyszałam. Ich głosy cudownie się uzupełniają, a emocje, którymi przepełniona jest ta piosenka, zawsze silnie na mnie oddziałują. Polecam całą płytę Dulce Pontes pt."O primeiro canto".

7. Luisa Sobral i Antonio Zambujo - Ines 
Żeby nie zrobiło się zbyt ciężko i smutno, łagodnie wprowadźmy się w nieco bardziej radosny nastrój. To wszystko dzięki kolejnemu duetowi, tym razem całkiem portugalskiemu! Jednak spotkali się tu muzycy z odrobinę innych światów muzycznych - Luisa Sobral to pop-jazzowa wokalistka, a Antonio Zambujo związany jest z fado, choć niezbyt tradycyjnym. Lubię słuchać ich ciepłych głosów, razem i osobno - "Ines" znajdziecie na ostatniej płycie Luisy, o której pisałam w podsumowaniu 2013 r.

8. JP Simoes - Gosto de me drogar
Jeśli mam z zachwytem słuchać jakiegoś męskiego głosu z Portugalii (który nie jest związany z fado), to jest to właśnie JP Simoes. Uwielbiam klimat jego ostatniej płyty "Roma", więc podsyłam Wam fragment z niej! To artysta, który świetnie potrafi łączyć trochę niedzisiejsze brzmienia brazylijskie z popem, a wszystko zaśpiewane jest niskim, ciepłym głosem i ten szeleszczący portugalski. Dla mnie idealne, posłuchajcie.

9. Maria Rita - Recado 
Moje odkrycie dosłownie sprzed kilku dni, ale im dłużej słucham Marii Rity, tym bardziej się nią zachwycam. Przedstawia trochę inne oblicze muzyki brazylijskiej, niż to, które znałam do tej pory. Obficie czerpie z bossanovy (w końcu to córka Elis Reginy!), ale łączy ją z jazzem, popem, co zresztą nie jest ważne, bo najważniejszy jest jej głos, energia i pomysłowość. Kto nie zna Marii Rity powinien ją poznać natychmiast! :)

10. Carminho i Chico Buarque - Carolina
Na koniec uspokojenie, znów duet i to nie byle jaki. Wielki głos bossa novy - Chico Buarque i jedna z moich ulubionych pieśniarek fado - Carminho. Piosenka, którą zaśpiewali razem znalazła się na reedycji płyty "Alma" Carminho. Myślę, że nie ma lepszego przykładu na to jak wiele wspólnego ma bossa nova i fado, a może to po prostu wszechobecne we wszystkich wybranych dzisiaj przeze mnie piosenkach saudade?

Miłego słuchania!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Historia jednej płyty odc. 1 - Sade "Promise"

Podróż w świat ciemnych emocji [„Tango” Yasmin Levy w NOSPR]

Edyta Bartosiewicz