Posty

Wyświetlanie postów z 2023

Podróż w czasie z Edytą Bartosiewicz [Solo Act w Klubie Kwadrat w Krakowie]

Obraz
2003 rok – pierwszy raz słucham płyty Dziecko i kompletnie przepadam, zakochuję się w głosie Edyty Bartosiewicz i już nigdy się nie odkocham. 2013 rok – słyszę Edytę pierwszy raz na żywo w Chorzowie, a później mamy możliwość porozmawiać podczas spotkania w Empiku po premierze albumu Renovatio ; 10 lat planowałam tę przemowę, głos mi się łamie, mówię połowę tego, co chciałam powiedzieć. 2023 rok – trafiam na koncert Edyty, o jakim marzyłam: solo, najbardziej intymnie jak się da. Ten wieczór w krakowskim Klubie Kwadrat był dla mnie pięknym domknięciem, bardzo go potrzebowałam. Solo act Edyty Bartosiewicz to rodzaj występu, który ciężko recenzować. Może łatwiej byłoby go zrelacjonować, ale taka relacja nie byłaby w stanie oddać atmosfery tego spotkania artystki z publicznością. Formułę, którą przyjęła Bartosiewicz, nie do końca chyba powinno się nazywać koncertem. Piosenki stanowią tu jedynie bazę opowieści i rozmowy – o szaleństwie lat 90., o sławie, sukcesie, ale przede wszystkim o e

Fado - o co w tym chodzi?

Obraz
  Kiedy poznaję kogoś nowego i zaczynamy rozmawiać o muzyce, dość szybko pojawia się temat mojej fascynacji fado. Wtedy zawsze znajomi dopytują się co to, o co w tym chodzi, jak to brzmi. Rosnąca popularność tego gatunku w Polsce sprawia, że coraz rzadziej trafiam na ludzi, którym fado nie kojarzy się zupełnie z niczym, ale nadal wielu osobom jest prawie nieznane. Brak wiedzy na temat gatunku powoduje również, że do worka z fado wrzucana jest często każda portugalska piosenka lub odwrotnie – tylko smutne utwory, pełne egzaltacji, z akompaniamentem gitar. Czy można słuchać fado, nie wiedząc o nim nic? Oczywiście, że można. W końcu zazwyczaj muzyki słuchamy dla przyjemności. Może się jednak okazać, że przyjemność obcowania z muzyką będzie większa, jeśli zrozumie się z czym ma się do czynienia. Właśnie dlatego postanowiłam odpowiedzieć tu na najważniejsze pytania, które mogą się nasuwać osobie niezaznajomionej z fado. To nie jest obszerny przewodnik po świecie fado – aby wejść w ten tem

Muzyczna wyspa Yumi Ito [Yumi Ito "Ysla"]

Obraz
Rzadko zdarza się, żebym jakiejś płycie przysłuchiwała się tak długo, zanim o niej napiszę. Na najnowszy album Yumi Ito potrzebowałam dać sobie sporo czasu, bo nie jest on jedynie zbiorem piosenek. Jest za to niezwykle osobistą opowieścią o przejściu, zmianie, zapisem autorefleksji. Tytułowa Ysla to wyspa wyobrażona, pojmowana dosłownie i metaforycznie – pod postacią miejsca i stanu psychicznego. Przez artystkę rozumiana jest jako przestrzeń odosobnienia, która pozwala na zajrzenie w głąb siebie, odnalezienie własnego języka i tożsamości oraz wewnętrznego spokoju, również w kontekście muzycznym. O tym między innymi pisze wokalistka w tekście dodanym do swojego albumu, podsuwając tropy interpretacyjne dla tekstów, a także w jakiś sposób ukierunkowując słuchanie całości. Yumi Ito wychowała się w Szwajcarii, ale w jej żyłach płynie krew polska i japońska. To połączenie różnych kultur oraz bycie w pewnym sensie pomiędzy – o czym sama artystka wspomina – uwidacznia się także w jej muzyc

4. edycja Fado w Katowicach [Joana Amendoeira, Carlos Leitão, Sara Paixão]

Obraz
Czy da się atmosferę lizbońskich tawern przenieść do sali koncertowej w innym kraju? To pytanie pewnie często pojawia się w głowach słuchaczy na koncertach fado. Trudno mówić o dosłownym przeniesieniu, ale z radością zauważam, że w Polsce odbywają się wydarzenia, które pozwalają choć odrobinę dotknąć tej muzycznej tradycji. Bez wątpienia należą do nich koncerty, które co roku organizowane są przez Stowarzyszenie Miłośników Portugalii „My Lisbon Story” pod nazwą Fado w Katowicach . Fot. Krzysztof Rosenberger  Stowarzyszenie Miłośników Portugalii "My Lisbon Story" 20 maja w Filharmonii Śląskiej wystąpiło troje fantastycznych pieśniarzy – Joana Amendoeira , Carlos Leitão i Sara Paixão , a towarzyszyli im muzycy: Henrique Leitão na gitarze portugalskiej, João Filipe na gitarze akustycznej (viola do fado) oraz Carlos Menezes na kontrabasie. Ponownie więc (jak w zeszłym roku) zdecydowano się podczas tego wieczoru na formułę charakterystyczną dla występów w klubach fado – na scen

Płytowe podsumowanie 2022 roku

Obraz
  Nadszedł ten moment, kiedy znów podejmuję się niemożliwego – porównania płyt, których w zasadzie nie da się ze sobą zestawić. Mam jednak poczucie, że co roku daje to ciekawy efekt i – mimo że pojawia się tu muzyka zróżnicowana stylistycznie i gatunkowo – albumy te mają coś wspólnego. Może łączy je jakiś rodzaj podobnej emocjonalności i wrażliwości na dźwięk? Zazwyczaj z radością piszę na początku stycznia, że miniony rok przyniósł mi wiele zachwytów. Nie tym razem. W 2022 roku bardzo niewiele płyt faktycznie mnie przytrzymało, wciągnęło, sprawiło, że nie chciałam, żeby opuszczały odtwarzacz. Dlatego układ tego podsumowania zmieniał się prawie do ostatniego momentu. Tegoroczna „najlepsza dziesiątka” to albumy, które miały w sobie coś wyjątkowego. Można powiedzieć, że starałam się stworzyć listę pomysłów i projektów, które wydały mi się najbardziej interesujące. To muzyka, która wniosła do mojego życia coś nowego i wartościowego. W podsumowaniu znalazło się również (jak co roku) miej